Fot. gazniekonwencjonalny.wordpress.com
PKN Orlen rozważa możliwość przejęcia 11 koncesji na wydobycie gazu łupkowego od opuszczającego Polskę koncernu Marathon Oil. Komentując odejście kolejnego koncernu wiceminister środowiska Piotr Woźniak stwierdził, że wyjście amerykańskich firm ma dla polskich łupków tylko i wyłącznie znaczenie wizerunkowe. Przeczą temu jednak nadal niezagospodarowane koncesje po ExxonMobil.
Woźniak przekonywał, że należy się przyzwyczaić do ruchów na koncesjach. Jak twierdzi fakt, że ExxonMobil,opuścił nasz kraj ma znaczenie jedynie wizerunkowe i nie zmienia stanu faktycznego. Według niego nie ma to realnego znaczenia, ponieważ z punktu widzenia polskich interesów ważne jest by prace były prowadzone, a koncesje amerykańskich koncernów są przejmowane.
Czytaj także: Nowy projekt prawa łupkowego wychodzi naprzeciw oczekiwaniom inwestorów
Należy jednak zauważyć, że opuszczenie Polski przez wspomniane koncerny ma konsekwencje, które wykraczają poza sferę wizerunkową. Posiadają one wyjątkowe doświadczenie zdobyte podczas prowadzenia prac na złożach łupkowych w USA, a przy tym ogromny potencjał finansowy. Dodatkowo nie wszystkie z sześciu koncesji pozostawionych np. przez ExxonMobil zostało przejętych przez inne firmy. Przykładowo koncesje Legionowo i Mińsk Mazowiecki zostały wygaszone i nie są na nich obecnie prowadzone prace.
Z pewnością sprzyjają takiemu stanowi rzeczy kolejne problemy piętrzące się przed firmami poszukującymi łupków. Jak ujawnił Dziennik Gazeta Prawna, w dużej część naszego kraju, częściowo również w miejscach gdzie występuje gaz łupkowy, nie ma udokumentowanych zasobów dyspozycyjnych wód podziemnych. Powoduje to, że koncerny mogą mieć problemy z pozyskaniem odpowiednich pozwoleń na pobór wody w celu przeprowadzenia szczelinowania.
Zobacz również: Łupkowa stabilizacja po łupkowym armagedonie
Maksym Kucharski
Twitter: @MaksymMK
